Spodziewaj się, że w pewnym momencie Twoja waga się zatrzyma nawet na kilka tygodni (do 4 tygodni). Organizm broni się przed dalszą redukcją tkanki tłuszczowej. Dodatkowo przedłużający się deficyt kaloryczny podnosi poziom kortyzolu, który powoduje retencję wody w związku z czym Twoja waga ani drgnie. Co zrobić jeśli waga stoi w Zalegające resztki w naszym ciele mogą również zaburzyć odczyt. Nie ważymy się również po prysznicu, tylko przed. Dlaczego waga stoi w miejscu na diecie? Efekt plateau – co to jest? Efekt plateau pojawia się mniej więcej po trzech tygodniach stosowania diety i trwa od jednego do trzech tygodni. Dlaczego mimo diety nie chudniemy? Jeśli wciąż walczysz z nadprogramową warstwą tkanki tłuszczowej mimo zastosowania kolejnej diety , gdzieś w systemie musi być luka. Analizując wiele przypadków, specjaliści są w stanie wymienić najczęściej popełniane przez nas błędy. Dlaczego waga stoi mimo diety i cwiczen? Jest to normalna reakcja organizmu na nagłą zmianę sposobu odżywiania. Zmianie ulega ilość dostarczanych kalorii, tempo przemiany materii i gospodarka hormonalna. Organizm przestawiony na nowy tryb pracy, potrzebuje krótkiej przerwy by, dostroić do niego metabolizm. Kiedy się wazyc po treningu? Dlaczego jestem na redukcji i nie chudne? Zahamowanie redukcji masy ciała, które zwane jest fazą plateau, występuje zwykle po około 6-8 miesiącach procesu odchudzania. Podłożem tego, że nie chudniemy pomimo występowania postępów przez ostatnie kilka miesięcy, zwykle jest przystosowanie się organizmu do niskiej podaży kilokalorii. Podczas odchudzania czasem zdarzają się takie zastoje. Bywa, że mimo stosowania diety, wskazówka wagi uporczywie stoi w miejscu. Najlepszym rozwiązaniem jest cierpliwość. Ponieważ w Pani przypadku waga poszła nieco w górę, warto zastanowić się dlaczego. Może powodem były jakieś dodatkowe spożywane kalorie, albo zmniejszenie Dlaczego podczas diety waga stoi w miejscu? Jest to normalna reakcja organizmu na nagłą zmianę sposobu odżywiania. Zmianie ulega ilość dostarczanych kalorii, tempo przemiany materii i gospodarka hormonalna. Organizm przestawiony na nowy tryb pracy, potrzebuje krótkiej przerwy by, dostroić do niego metabolizm. Ile trwa redukcja 10 kg? Początek diety to okrutność wyrzeczeń, melancholijne wyczekiwanie na pierwsze efekty i tęsknota za obfitym w pyszności życiem. Jednak zaparcie Dlaczego nie chudnę mimo diety i ćwiczeń? Najczęstszą przyczyną trudności w odchudzaniu jest niedoczynność tarczycy, ponieważ to hormony tarczycy właśnie w głównej mierze odpowiadają za metabolizm składników pokarmowych, a przede wszystkim mają znaczenie w samym tempie przemiany materii. Dlaczego mimo diety waga stoi w miejscu? Stabilizacja wagi jest efektem dużej utraty wody z komórek ciała w początkowym okresie diety. Organizm czerpie wtedy energię ze spalania glikogenu znajdującego się w mięśniach i wątrobie. O084Qr. Ach ta waga… robisz wszystko jak należy, a ona ani drgnie! Co może być tego powodem???Zwykle przyczyny tego, że Twoja waga stoi w miejscu, sprowadzają się do 3 poniższych sytuacji:1. Zbyt dużo kalorii spożywasz nie zdając sobie nawet z tego sprawyNieświadomie pochłaniasz więcej kalorii niż Ci się wydajeTa sytuacja może się zdarzać zwłaszcza jeśli spożywasz posiłki przygotowywane przez kogoś innego np. korzystając z cateringu, jedząc w restauracji. Na ogół nie zdajemy sobie sprawy jak wiele ukrytych kalorii znajduje się w dressingach, sosach, oraz smażąc na dużej ilości tłuszczu. Pamiętaj, że tłuszcz jest tą substancją, która łatwo i niezauważalnie podbija kalorykę posiłków. Zwróć na to uwagę dozując ilość oleju/oliwy, którą używasz do przygotowania posiłku, łatwo też przesadzić z orzechami. Garść orzechów to aż ponad 200 kcal, dlatego lepiej ich po prostu na redukcji unikać. Przeceniasz ilość kalorii, którą spalasz przyjmując zbyt wysoki wskaźnik aktywności fizycznej przy wyliczaniu swojej kaloryki na jeśli robisz trening 3 – 5 razy w tygodniu, ale poza tym masz pracę siedzącą i prawie się nie ruszasz w ciągu dnia, to Twój wskaźnik aktywności wyniesie nie więcej niż 1,4! Siedzenie to choroba XXI wieku, postaraj się częściej ruszać w ciągu dnia i spacerować. Wybieraj schody zamiast windy i w miarę możliwości rower/spacer zamiast jazdy dietę przez cały tydzień, aby w weekend rzucić się na jedzenie pochłaniając tysiące kalorii tym samym wyrównując z nawiązką wypracowany w tygodniu deficyt kaloryczny. O ile wpadki dietetyczne zdarzają się każdemu o tyle pamiętaj, aby w ramach jednego tygodnia utrzymać niezbędny do chudnięcia deficyt kaloryczny na poziomie 2100 – 3500 Zatrzymanie wody w organizmieZ doświadczenia wiem, że spadek wagi często jest nieregularny, miewa zastoje i wymaga cierpliwości i determinacji. Dodatkowo w przypadku kobiet mamy do czynienia z wahaniami wagi przed i w trakcie menstruacji. Tak więc w jednym tygodniu możesz stracić kilo lub dwa, aby potem przez kilka tygodni z rzędu nie widzieć żadnego progresu. Zapewniam Cię, że jeżeli utrzymujesz deficyt kaloryczny i schemat treningowy, redukcja tłuszczu będzie postępować. Możesz jej jednak nie dostrzec (zarówno wizualnie jak i na wadze) z powodu wody, która zatrzymuje się w Twoim organizmie. W tej sytuacji redukcja tkanki tłuszczowej będzie widoczna tylko wtedy, gdy pozbędziesz się nadmiaru wody ze swojego ciała. Winowajcą tej sytuacji może być kortyzol czyli hormon, który Twój organizm wytwarza w odpowiedzi na stres. Przedłużający się deficyt kaloryczny (zwłaszcza ten zbyt restrykcyjny) bardzo podnosi poziom kortyzolu. Zatem niezbyt dobrym pomysłem będzie śruby, czyli zafundowanie sobie więcej treningów, a mniej posiłków. Wręcz odwrotnie. Okazuje się, że poluzowanie restrykcji żywieniowych raz na jakiś czas może nam pomóc pozbyć się nadmiaru wody z organizmu, tym samym będziemy mogli dalej spadać na wadze. Innym sposobem na zbyt wysoki kortyzol jest aktywność, która nas wycisza, np. medytacja, joga, stretching, spacer po lesie, dobrej jakości sen- polecam zwłaszcza osobom z Hashimoto. Poza kortyzolem, który lubi sabotować nasz proces odchudzania, powodem nadmiernego zatrzymania wody w organizmie jest to, że spożywasz za dużo soli. Soli jest zwykle zbyt dużo w diecie przeciętnego człowieka zwłaszcza w gotowych daniach, serach, dressingach, lub daniach w restauracji. Dlatego staraj się ograniczyć użycie soli przygotowując posiłki. Dodatkowo możesz sobie pomóc przyjmując potas, który z kolei wypłukuje wodę z komórek naszego ciała. Aby równoważyć sód (czyli sól), jedz pokarmy bogate w potas takie jak fasola, awokado, łosoś, zielone warzywa liściaste. Potas możesz również suplementować. Skoro mamy środek lata i żar leje się z nieba, to wspomnę jeszcze, że wysokie temperatury również mogą powodować zatrzymanie wody w organizmie objawiające się obrzękiem nóg, dłoni i kostek. Dzieje się tak dlatego, ponieważ gdy jest upalnie żyły w nogach rozszerzają się, krew przepływa wolniej i dłużej w nich zalega. W rezultacie powstaje obrzęk, który świadczy o zatrzymaniu wody przez tkanki organizmu. Jak temu zaradzić? Pij dużo wody (aby organizm nie zatrzymywał jej na zapas), zadbaj o aktywność fizyczną, ruch, aby poprawić krążenie. Pomoże również masaż nóg i zimniejszy prysznic. Unikaj alkoholu, soli , słodyczy oraz zbyt ciasnych ubrań. Możesz sięgnąć po naturalne diuretyki i przyrządzić sobie schładzające napoje z wykorzystaniem natki pietruszki, żurawiny, imbiru, truskawek i arbuza. Kilka moich inspiracji znajdziesz na moim Instagramie:3. Zwiększenie tkanki mięśniowej Trzeci element, na który chcę Ci zwrócić uwagę, to to, że tkanka mięśniowa, którą rozwijasz, jest cięższa od objętościowo większego tłuszczu. Zatem Twoje obwody mogą spadać, co nie będzie 1:1 odzwierciedlone w redukcji Twojej wagi. Pamiętaj, waga to tylko abstrakcyjna cyferka, która ma mniejsze znaczenie niż to co widzisz w lustrze. Jeżeli Twoje obwody się zmniejszają, to wagą nie powinnaś się przejmować. Jeśli dopiero zaczynasz swoja przygodę z treningami lub wprowadzasz ćwiczenia z większym obciążeniem, to bardzo prawdopodobne jest to, że zauważysz zatrzymanie wagi lub nawet jej wzrost, nie oznacza to jednak, że nie zainteresować Cię również poniższe artykuły: Wystąpił jakiś problem. Proszę spróbuj ponownie. Wysłałam do Ciebie wiadomość potwierdzającą 🤗. Koniecznie sprawdź swoją skrzynkę. Czeka tam na Ciebie mały 🎁 Jeżeli nie zobaczysz wiadomości ode mnie, sprawdź również folder SPAM i koniecznie oznacz, że to nie SPAM 🙉️️. Kiedy nie możesz schudnąć, warto zastanowić się nad tym, czy nie popełniłeś jakiegoś błędu, ustalając swój plan utraty zbędnych kilogramów. Zazwyczaj nie wystarczy ograniczyć liczby spożywanych kalorii, by stracić kilka kilogramów. Jakie przyczyny odpowiadają za to, że waga stoi w miejscu? Muszę schudnąć! Stajesz przed lustrem i nagle dopada cię myśl, że musisz zrzucić kilka kilogramów. Jesienią twoja sylwetka trochę się zaokrągliła, a wieczory spędzane na kanapie z Netflixem przyczyniły się do tego, że tu i ówdzie nabrałeś trochę ciała. Postanawiasz więc zmienić dietę, jesz więcej warzyw, obiady przygotowujesz na parze i.... nic. Waga stoi w miejscu. Najprawdopodobniej gdzieś popełniłeś błąd, ale gdzie? 1. Podjadasz wieczorami Jednym z najczęściej popełnianych błędów w czasie odchudzania jest wieczorne i nocne podjadanie. Co z tego, że na śniadanie zjesz owsiankę, a na obiad rybę z warzywami, skoro wieczorem usiądziesz na kanapie i zjesz paczkę słonych paluszków? Słone czy słodkie przekąski to wielka zmora utraty kilogramów. Pomijając to, że są bardzo niezdrowe i bogate w tłuszcze typu trans, które obciążają układ krążenia i mogą przyczynić się do rozwoju chorób cywilizacyjnych; to jeszcze są wysoko kaloryczne. Paczka paluszków lub chipsów może mieć nawet 500 kalorii! Kalorii, które zjemy tuż przed snem i których nie mamy możliwości w żaden sposób spalić. Jeśli więc chcesz zrzucić kilka kilogramów, zrezygnuj z wieczornego podjadania. Inaczej cały twój wysiłek zwyczajnie nie ma sensu. 2. Nie jesz śniadań Często popełnianym błędem w czasie odchudzania, jest również zrezygnowanie z jedzenia śniadań. Nie bez powodu śniadania uważane są za najważniejszy posiłek w ciągu dnia, który powinien dostarczać największą liczbę kalorii. Dobrze zbilansowane i sycące śniadanie dostarcza nam energii na cały poranek, a także na długo zaspokaja głód, dzięki czemu zapobiega podjadaniu między posiłkami. Zimą dobrze jest sięgać po śniadania na ciepło takie jak owsianka z orzechami i miodem czy jaglanka z owocami i cynamonem. Takie śniadanie doskonale syci, dostarcza dużo błonnika niezbędnego w procesie odchudzania i daje nam energię na wiele godzin. Latem z kolei sprawdzą się śniadania z jogurtem czy kefirem. 3. Jesz... za mało Kolejnym błędem, który popełnia się w czasie odchudzania, jest zbyt radykalne ograniczenie ilości przyjmowanych kalorii. Uboga i restrykcyjna dieta może wywołać efekt odwrotny do zamierzonego. Przyjmowanie zbyt małej ilości kalorii może osłabić organizm i wprowadzić go w tzw. „stan uśpienia”. Co to znaczy? Organizm, który jest niedożywiony, przestawia się na magazynowanie energii, pracuje wolniej, by nie męczyć się zbyt szybko. W konsekwencji to sprawia, że zamiast szybciej chudnąć, zaczyna chudnąć wolniej. Sięganie po diety w stylu „1000” czy „1500 kalorii” nie ma zatem sensu. Jeśli do tej pory jedliśmy dużo, ale regularnie, lepiej jest po prostu zmniejszyć porcje, jeść więcej warzyw i owoców, tłuszczów roślinnych, a także ryb i chudych mięs. Zdrowe nawyki żywieniowe w połączeniu z regularną aktywnością fizyczną sprawią, że waga w końcu ruszy. 4. Za mało pijesz Czasem waga ani drgnie, ponieważ za mało spożywamy wody. Woda ma ogromne znaczenie i to nie są tylko puste słowa. Wypijanie 2 litrów płynów dziennie nawadnia organizm, sprawia, że pracuje on wydajniej i szybciej się oczyszcza. Dostarczanie dużej ilości wody jest też niezbędne dla przyspieszenia metabolizmu i procesów trawiennych. Im więcej będziemy pić, tym szybciej zaczniemy chudnąć. Zielona herbataEkstrakt z zielonej herbaty jest jednym z najlepiej przebadanych i najkorzystniej działających na organizm suplementów, które mają działanie odchudzające (i nie tylko). Dzięki zawartych w niej katechinom można usprawnić metabolizm i uaktywnić enzymy odpowiadające za wchłanianie i spalanie opublikowane na łamach „The Journal of Nutrition” wskazują, że zielona herbata może ułatwiać walkę z nadwagą i otyłością u osób prowadzących siedzący tryb życia. Łatwo zwiększa uczucie sytości, ale najlepsze efekty pozwala osiągnąć w połączeniu ze zdrową dietą i regularną aktywnością to naturalny polisacharyd, który pozyskiwany jest z cykorii, korzenia mniszka lekarskiego lub topinamburu, a także ze szparagów, karczochów, cebuli bądź czosnku. Najczęściej występuje w formie sproszkowanej. Ze względu na to, że nie jest trawiona przez ludzki organizm, często porównuje się ją do błonnika. Należy popijać ją dużą ilością wody – dietetycy zalecają nie więcej niż 2-3 g inuliny opublikowane w 2020 roku na łamach „Clinical Nutrition” wskazują, że inulina powoduje korzystne zmiany w mikrobiocie jelitowej (stymuluje rozwój prawidłowej mikroflory bakteryjnej sprzyjając rozwojowi drobnoustrojów wpływających pozytywnie na trawienie pokarmów i układ odporności) i reguluje apetyt, dzięki czemu może ułatwiać walkę z nadmiarem kilogramów. Na dodatek zapobiega zaparciom i wykazuje działanie przeciwnowotworowe (może chronić przed rakiem piersi lub rakiem prostaty).Witamina B12Niedobór witaminy B12 może sprzyjać przyrostowi masy ciała. Jeśli brakuje nam tego składnika łatwiej nam nabrać dodatkowych kilogramów – wynika z badań opublikowanych w 2019 roku na łamach prestiżowego czasopisma naukowego „Frontiers of Endocrinology”. Wcześniej badaczom z Wielkiej Brytanii udało się wykazać, że niski poziom tej witaminy upośledza metabolizm tłuszczu u kobiet spodziewających się dziecka i może zwiększać ryzyko otyłości ciążowej. W przypadku osób ze zdiagnozowaną otyłością częściej dochodzi do niedoboru witaminy B12 (kobalaminy). Problem z prawidłowym poziomem tej witaminy mogą mieć także weganie i wegetarianie, ponieważ najlepiej przyswajalnym przez ludzki organizm źródłem kobalaminy są produkty pochodzenia zwierzęcego. Osoby na diecie roślinnej powinny zadbać o odpowiednią suplementację witaminy odpowiedniej ilości probiotyków w codziennej diecie można zmniejszyć wchłanianie komórek tłuszczowych i jednocześnie zwiększyć ilość tłuszczu wydalanego wraz z kałem. Opublikowane w 2020 roku badania naukowe wskazują, że probiotyki ułatwiają odchudzanie o 50 proc. lepiej w porównaniu z placebo. Regularne spożywanie probiotyków znajdujących się np. w jogurtach, kiszonkach lub suplementach diety może mieć też korzystny wpływ na naszą odporność oraz układ też:Pięć najgorszych nawyków śniadaniowych. Wśród nich jest kawa o poranku „Odchudzam się, a waga stoi w miejscu. Dlaczego?”, „Jak rozruszać metabolizm?”, „Dlaczego nie chudnę?” – te pytania zadaje sobie wiele osób, będących na diecie. Czym jest spowodowany ten kryzys i co zrobić, żeby waga znów zaczęła spadać? Odchudzanie jest trudnym i skomplikowanym procesem, który składa się z różnych etapów. Bardzo często na samym początku widzimy szybkie efekty, chudniemy nawet po kilka kilogramów tygodniowo (co zdrowe wcale nie jest!), a później wpadamy w rozpacz, gdy waga stoi w miejscu. Zastanawiamy się, co się stało – czy coś robimy źle? Przecież trenujemy tak samo, odżywiamy się podobnie. Dlaczego więc nie chudniemy? Pewnym pocieszeniem może być fakt, że ten przestój naprawdę jest chwilowy i występuje u większości osób będących na diecie redukcyjnej. Waga stoi, mięśnie rosną To, że maga stoi w miejscu, wcale nie oznacza, że nasz figura się nie zmienia. Trzeba pamiętać, że mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, a to oznacza, że figura może być ładniejsza mimo... wzrostu wagi. Dlatego też zamiast obsesyjnie się ważyć w trakcie odchudzania, warto obiektywnie spojrzeć na swoje odbicie w lustrze, a także kontrolować obwody ciała. Czytaj też:Ile trzeba schudnąć, żeby było widać na twarzy? Waga stoi z niedoborów Jeżeli jednak nie trenujemy intensywnie i mięśnie się nie budują, może się okazać, że zatrzymanie procesu odchudzania jest spowodowane niewłaściwą dietą, prowadzącą do niedoborów składników odżywczych, biorących udział w procesach metabolicznych, np. spalania tłuszczu. Waga stoi od cudownych diet Chwilowy przestój w odchudzaniu często jest spowodowany katorżniczą dietą, która koniec końców i tak doprowadzi nas do efektu jo-jo. Kiedy w pierwszych tygodniach drastycznie chudniemy, organizm w końcu musi się zbuntować. Nie ma się co dziwić. Czytaj też:Przegląd najpopularniejszych diet, które gwarantują efekt jo-jo Waga stoi, bo straciliśmy najpierw wodę Spektakularne efekty na początku odchudzania mogą być szalenie motywujące, jednak często dają złudne wrażenie. Chodzi o to, że na początku na ogół tracimy wodę. Choć waga pokazuje mniej, w rzeczywistości wcale nie straciliśmy tkanki tłuszczowej. Kiedy zaczyna się powolna utrata tłuszczu, można mieć wrażenie, że waga stoi w miejscu. Czytaj też:Suplementy diety przydatne przy odchudzaniu Waga stoi z powodu rutyny Może się też okazać, że waga stanęła, ponieważ organizm już przyzwyczaił się do wykonywanych treningów i wtedy trzeba wprowadzić inne ćwiczenia. Ale bywa też, że po zgubieniu kilku czy kilkunastu kilogramów organizm nie potrzebuje już takiej ilości kalorii co na początku odchudzania. Lżejsze ciało ma przecież mniejsze zapotrzebowanie. Wtedy warto znów przeanalizować swoje menu. Nie chodzi jednak o to, żeby drastycznie obcinać kalorie, bo doprowadzimy do wyniszczenia organizmu i efektu jo-jo. Kiedy w trakcie odchudzania waga się zatrzymuje, można stracić motywację do działania. Nie ma nic gorszego niż przerwać w tym momencie. Trzeba sobie uświadomić, że jest to chwilowy proces i zaraz wszystko wróci do normy. Czytaj też:7 najlepszych (i zdrowych) metod na poprawę trawienia Ankieta: Czy doświadczyłeś efektu jo-jo po zakończeniu restrykcyjnej diety? QUIZ:Jak dobrze znasz kaloryczność produktów? Na początku szło ci całkiem nieźle – po tygodniu było 2 kilo mniej, po kolejnym tygodniu 1 kilo, a teraz... waga stoi. Co się stało? Przecież ćwiczysz tak samo intensywnie, trzymasz się ustalonej diety, a progresu nie widać. Na początku szło ci całkiem nieźle – po tygodniu było 2 kilo mniej, po kolejnym tygodniu 1 kilo, a teraz... waga stoi. Co się stało? Przecież ćwiczysz tak samo intensywnie, trzymasz się ustalonej diety, a progresu nie widać. Dlaczego waga stoi w miejscu? 1. Błędy w diecie – podczas diety można popełnić oczywiście dużo różnych błędów. Najczęściej zdarza się, że mimo względnego trzymania się założeń diety, jednak zdarza się podjadać – i nie chodzi o kalorycznego ptysia czy paczkę czipsów, ale o pozornie niewinne rzeczy, jak garść orzechów czy nieplanowane jabłko tuż po posiłku. Jeśli twój plan dietetyczny opracował dietetyk, to z pewnością nie bez powodu ułożył posiłki w takiej, a nie innej kolejności – wziął pod uwagę to, jak dużo czasu organizm potrzebuje na to, by strawić danie. Czy wiesz, że jabłko zjedzone na czczo zostanie strawione w pół godziny, a po posiłku już potrzebuje kilku godzin? Nie jest to bez wpływu na przemianę materii i w konsekwencji na powodzenie diety. Jak sobie z tym poradzić? Zacznij prowadzić swój dzienniczek dietetyczny, żeby zweryfikować, czy faktycznie ściśle trzymasz się diety. Kasia gotuje z amerykańskie donuty 2. Spalanie mniejszej liczby kalorii niż się sądzi – w internecie znajdziesz mnóstwo tabel i aplikacji, które obliczają, ile kalorii spala się, wykonując dane ćwiczenie. Niestety te dane są tylko orientacyjne i nie powinnaś traktować ich jak wyrocznię. Liczba spalonych kalorii zależy też od kondycji organizmu, od ilości mięśni i tłuszczu, od sprzętu (tak, tak!) i wielu innych niuansów. Natomiast krokomierz obliczy, że skoro przeszłaś drogą z uczelni do pracy w określonym czasie, to na pewno spaliłaś np. 126 kalorii i nie weźmie pod uwagę tego, że cały czas miałaś z górki, szłaś w szpilkach lub adidasach albo ostatni odcinek stojąc na ruchomych schodach, a nie wspinając się na własnych nogach na 3 piętro. 3. Brak modyfikacji diety i ćwiczeń – im więcej ważysz, tym więcej potrzebujesz kalorii, a także tym więcej spalasz kalorii. Dlatego jeśli twoja waga się zatrzymała, być może musisz zmniejszyć liczbę przyjmowanych kalorii oraz zwiększyć intensywność treningu, ponieważ wykonując te same ćwiczenia bez 10 kilogramowego obciążenia, spalisz mniej. Zwiększaj także trudność ćwiczeń, ponieważ im ćwiczenie jest dla ciebie łatwiejsze, tym mniej włożysz wysiłku w jego wykonanie. 4. Minął pierwszy etap odchudzania – to, że w pewnym momencie waga stoi, jest czymś naturalnym. Na samym początku odchudzania tracisz przede wszystkim wodę i cukry, a dopiero później zaczynasz spalać tłuszcze. Utrata wody z organizmu zawsze jest widoczna na wadze. Jeżeli jesteś pewna, że przestrzegasz diety i ćwiczeń, w dodatku odpowiednio je stopniujesz, bądź cierpliwa – waga w końcu ruszy, tylko organizm potrzebuje więcej czasu na to, by zmusić tłuszcz do spalania. 5. A może waga stoi, ale ty wciąż chudniesz – być może twoja waga stoi, ale nie dlatego, że dieta i ćwiczenia są nieskuteczne, tylko dlatego, że tracisz tkankę tłuszczową, a budujesz w ich miejsce mięśnie, które ważą więcej. Dlatego najskuteczniejszym sposobem kontroli tego, jak wyglądają postępy w odchudzaniu jest nie samo ważenie się, ale także sprawdzanie swoich wymiarów.